"Obywatel" w reż. Jacka Bończyka w Teatrze im. Horzycy w Toruniu. Pisze Grzegorz Giedrys w Gazecie Wyborczej - Toruń.
Reżyser "Obywatela" miał pomysł, jak zaprezentować piosenki Republiki w formie scenicznej. Szkoda, że czasami brakowało mu konsekwencji, aby tę wizję doprowadzić do końca i stworzyć w Teatrze Horzycy spójne przedstawienie. Jak wiadomo, w spektaklach muzycznych fabuła służy jedynie jako pretekst do kolejnych popisów wokalnych. "Obywatel" - widowisko z piosenkami Grzegorza Ciechowskiego - tylko nieznacznie oddala się od tego schematu. Reżyser Jacek Bończyk akcję przedstawienia osadził w ponurym urzędzie, który zaludniają postaci odarte z indywidualizmu, pogrążone w automatycznych biurowych czynnościach. Ubrani w jednolite uniformy urzędnicy nie skarżą się na swój los, nie marzą o buncie. "Wstajemy równo o godzinie DX / a przedtem wszyscy śnimy równe sny / pod kranem program mycia nr 3 / Centralny Wyrównywacz nadał mi" - najpierw słyszymy fragment "Znaku równości" Republiki, a później niewolnicy wykonują "Kombinat", który głębiej kreśli ich