2015 w toruńskiej kulturze był rokiem niezwykłym. Otworzyliśmy salę koncertową na Jordankach i Muzeum Toruńskiego Piernika, a festiwal światła Skyway pobił rekord frekwencji. Co w Toruniu się udało w mijającym roku? - zastanawia się Grzegorz Giedrys z Gazety Wyborczej - Toruń.
Bez wątpienia największym wydarzeniem było otwarcie sali koncertowej na Jordankach. Toruń po ponad dwóch latach doczekał realizacji tego śmiałego projektu. Dzięki niemu w samym sercu miasta pojawiła się nowoczesna architektura. Z początku torunianie krytycznie podchodzili do tego zamysłu, nazywając bryłę "betonowym bunkrem". Po latach widać, że gmach zaprojektowany przez hiszpańskiego architekta Fernando Menisa jest nie tylko stylistyczną dominantą w tej części Torunia, ale także formą, która budzi zainteresowanie i daje nadzieję, że nasze miasto wzbogaci się w przyszłości o podobnie odważne realizacje. - To mój list miłosny do mieszkańców - opowiadał "Wyborczej" Menis. - Polska dała mi szansę poczuć się Europejczykiem i stworzyć kolejny międzynarodowy projekt. To dla mnie wspaniała szansa na pracę poza moją hiszpańską ojczyzną. Przedsięwzięcie kosztowało ponad 224 mln zł netto, ale 55 mln zł na budowę dołożyła Unia Europejska.