Teatr Wiczy to pierwszy przedstawiciel naszego regionu, który zaprezentował się na sierpniowym festiwalu Fringe w Edynburgu. Toruńska grupa zagrała 51 spektakli.
Edynburski Fringe to najbardziej prestiżowa i największa impreza teatralna na świecie. Konkurować z nią może jedynie festiwal we francuskim Awinionie. Co roku w sierpniu do stolicy Szkocji przyjeżdża kilka milionów turystów. Mogą oni przebierać w ogromnej teatralnej ofercie. Liczby edynburskiego festiwalu porażają: ponad 2,5 tys. spektakli, 19 tys. aktorów, 250 scen i kilka milionów turystów, którzy w tym roku po raz pierwszy w historii mogli zobaczyć torunian. Przed wyjazdem na festiwal Romuald Wicza-Pokojski, dyrektor teatru, mówił na łamach "Gazety": "Fringe to przede wszystkim przedsięwzięcie logistyczne. Test bardziej dla instytucji niż twórców". Pochodzący z Brodnicy reżyser nie pomylił się. Kilkuosobowa ekipa, która wybrała się do Szkocji, między spektaklami musiała roznosić ulotki i rozklejać promocyjne plakaty. - W Edynburgu trwała prawdziwa wojna na materiały promocyjne - twierdzi Pokojski. - Byliśmy na nią przygotowani. Do Szkocji