W niedzielę w Toruniu premiera "Porucznika z Inishmore" Martina McDonagha w reżyserii Any Nowickiej. To szalona opowieść o terroryście, pałającym żądzą zemsty za śmierć kota.
Anę Nowicką publiczność toruńska poznała na festiwalu debiutantów Pierwszy Kontakt. Reżyserka zaprezentowała tam "Szyca" Hanocha Levina w wykonaniu Teatru Barakah z Krakowa. Spektakl zdobył nagrodę w kategorii "nowe miejsce teatralne", a autorka przedstawienia dostała zaproszenie do pracy w Teatrze Horzycy. Toruńska scena dramatyczna pokazywała już sztuki z dorobku Martina McDonagha: "Kalekę z Inishmaan" i "Samotny Zachód" - obie w reżyserii Iwony Kempy. O czym opowiada "Porucznik z Inishmore"? Podczas gdy Padraic, bojownik Irlandzkiej Armii Wyzwolenia Narodowego (INLA), walczy o wolność w północnej Irlandii, torturując nieprzyjaciół i podkładając bomby, na wyspie Inishmore ktoś zabijajego ukochanego kota Tomaszka. Christy, Brendan i Joey - nieudolni i gapowaci terroryści, współtowarzysze Padraica z INLA - ściągają go na wyspę. W myśl słów autora, że "w każdej sztuce powinno znaleźć się kilka pistoletów", w "Poruczniku z Inishmore" śmierć