W zeszłym tygodniu pisaliśmy o pękającej szafie, która zdobi front Teatru Baj Pomorski [na zdjęciu]. Rysy pojawiają się także wewnątrz siedziby toruńskiej sceny lalkowej.
Największe pęknięcia widać na korytarzu prowadzącym do garderób aktorów. Według dyrektora teatru Zbigniewa Lisowskiego, można je dostrzec także w innych częściach Baja. - Ekipa budowlana wytłumaczyła nam, że rysowanie budynku jest naturalnym procesem i występuje nawet trzy lata po ukończeniu remontu - mówi szef sceny lalkowej. - Wszelkie usterki niezwłocznie zgłaszamy Bud-Techowi, który zmodernizował naszą siedzibę. To nie jest tak, że jesteśmy zupełnie osamotnieni i tylko patrzymy, jak nam się psuje teatr. Wszystko mamy pod stałą kontrolą. Sławomir Kowalski, inspektor ds. technicznych w Bud-Techu, twierdzi, że nie można zapobiec pojawianiu się rys. - Nowa część budynku jeszcze intensywnie pracuje - opowiada. - Pęknięcia mogą zatem wystąpić wszędzie, bo w tym wypadku połączyliśmy nowe ze starym. To wyjątkowo trudne zadanie. Przedstawiciel Bud-Techu przyznaje, że niektóre z rys mogły być wynikiem błędu: - Nie chcę się tutaj w