W niedzielę premiera nowego spektaklu toruńskiego Teatru Horzycy. Tym razem zobaczymy "Ofelie" Jolanty Janiczak w reżyserii Wiktora Rubina.
To historia trzech znanych kobiet i ich bardziej znanych partnerów: rzeźbiarki Camille Claudel i Augusta Rodin, tancerki i pisarki Zeldy i Scotta Fitzgerald, poetki Sylvii Plath i Teda Hughesa. Były wybitnie utalentowane, odważne, samodzielne, pracowite. Czy los Ofelii spotkał je właśnie dlatego? Czy związki z mężczyznami uprawiającymi pokrewne, artystyczne profesje miały na to jakiś wpływ? Mogli być dla siebie wzajemnie inspiracją i trampoliną do sukcesów, ale tak się nie stało. Duet autorka - reżyser przywołują świat, który jeszcze nie doceniał kobiecych indywidualności. Czasy, w których prawdziwym artystą mógł być mężczyzna, a kobieta jedynie jego asystentką, sekretarką, towarzyszką życia, gospodynią domową. Wszelkie wykroczenie poza wytyczone ramy kończyło się źle jak w przypadku naszych Ofelii. To historia o trzech miłościach, o fascynacji, zatraceniu, cierpieniu toczy się wartko dzięki ostremu, współczesnemu językowi dialogu. S