Prapremierę sztuki pt. "Body Art" według utworu Igora Bauersimy i Rejane Desvignes zaprezentował w sobotę zespół Teatru im. Wilama Horzycy w Toruniu. Spektakl przygotowała dla toruńskiej sceny Ana Nowicka.
Ana Nowicka, autor adaptacji i reżyser spektaklu, przyznała przed premierą, że dokonała znacznych skrótów w oryginalnym tekście scenariusza. Jak oceniła, udało się jej w ten sposób wydobyć i podkreślić jego istotę, czyli "opowieść o tolerancji, relacjach międzyludzkich, znaczeniu przyjaźni i żądzy pieniądza". - Zrobiłam duże skróty w tekście scenariusza, ponieważ raczej przypominał on komedię. Postaci były jakby wyolbrzymione, pokazane na wesoło, z humorem, a ja starałam się wydobyć z tego coś takiego gorzkiego - podkreśliła Nowicka. Akcja dramatu rozwija się wokół pary artystów. Lea jest młodą aktorką, która wciąż czeka na życiową rolę, a jej partnerem jest niespełniony pisarz Fred. Parę odwiedza bogaty przyjaciel ze Stanów Zjednoczonych. Jak podkreślają twórcy toruńskiej inscenizacji "Body Art", bohaterowie sztuki tkwią w marazmie, w ich życiu nic się nie dzieje. Życie dwojga artystów toczy się wokół pieniędzy,