Zamieszanie, ścisk i miejsca siedzące przeznaczone głównie dla VIP-ów - tak było w zeszłym roku. Organizatorzy zapewniają, że podczas plenerowego spektaklu "Nabucco", w niedzielę, 5 lipca, będzie zupełnie inaczej.
- Byłem w zeszłym roku podczas plenerowej inscenizacji "Carmen". Stałem w ogromnym ścisku, bo początkowo na miejsca siedzące wpuszczali tylko osoby z zaproszeniami. W końcu, gdy wpuścili zwykłych ludzi, to chaos jeszcze bardziej się powiększył. Oczywiście miejsc starczyło dla niewielu i nadal panował duży ścisk. Ochroniarze byli dość brutalni, a całość z kulturalnego wydarzenia zamieniła się w dość żałosny spektakl - denerwuje się Czytelnik "Nowości". W tym roku organizatorzy zapewniają, że podczas plenerowego spektaklu "Nabucco" będzie zupełnie inaczej. - Mając na uwadze zeszłoroczne doświadczenia, postanowiliśmy zwiększyć ilość miejsc siedzących. W zeszłym krzeseł było 850, w tym roku postanowiliśmy, że będzie ich 1300. Spektakl jest finansowany przez marszałka województwa kujawsko-pomorskiego Piotra Całbeckiego i prezydenta Torunia Michała Zaleskiego. Urząd Marszałkowski oraz Urząd Miasta otrzymają po 100 podwójnych zapros