Sławomir Maciejewski wraca na toruńską sceną. Ale nie na teatralną, tylko kabaretową. 24 marca w duecie z pianistą Bogdanem Hołownią przedstawi program "Siłownia".
Dwa lata temu aktor pożegnał się z toruńskim zespołem Teatru Horzycy, skąd trafił na deski Teatru im. Juliusza Słowackiego w Krakowie. Razem z żoną [oboje na zdjęciu]. Dla wielu widzów zapisał się najmocniej w pamięci jako odtwórca roli jednego z braci w "Samotnym Zachodzie". To on był również despotycznym dyktatorem w "Obywatelu" oraz Bernardem z Clairvaux w "In Extremis". Hołubiony przez swoją partnerkę życiową, Iwonę Kempę, poprzednią dyrektor artystyczną toruńskiego teatru, zgarniał niemal wszystkie główne role w tworzonych przez nią przedstawieniach. Aktor nietuzinkowy, jak wciąż mawiają o nim znajomi, w dorobku ma kilkanaście nagród teatralnych. Został także wyróżniony Złotą Karetą "Nowości". Po 20 latach pracy w Teatrze Horzycy Maciejewski zdecydował przenieść się do Krakowa, gdzie Iwona Kempa objęła posadę zastępcy dyrektora Teatru im. Juliusza Słowackiego oraz operatora Małopolskiego Ogrodu Sztuki. W krakowskim teatrze