W sobotę premiera w Teatrze Horzycy. Zobaczymy "Zimowe ceremonie" Hanocha Levina w inscenizacji Iwony Kempy.
Sztuka w oryginale nosi tytuł "Zimowy pogrzeb, burleska w ośmiu odsłonach". - Już to zestawienie - pogrzeb i burleska - zapowiadają to, co dla Levina bardzo charakterystyczne. Pomieszanie śmiechu i płaczu, trwogi i niemal kabaretowych żartów, fizjologii i wzniosłych marzeń. Levin o śmierci i naszym lęku przed nią mówi językiem absurdalnej, niemal surrealistycznej błazenady. To coś, co w naszej kulturze i mentalności może ciągle budzić zadziwienie i niepokój - opowiada Kempa. Spektakl opowiada o dwóch ceremoniach - o ślubie i pogrzebie, które odbywają się jednego dnia w jednej rodzinie. - Ci, którzy za wszelką cenę walczą o pierwszeństwo ślubu przed pogrzebem, rozpoczynają szaloną ucieczkę przed wiadomością o śmierci. Nic nie wiedzieć, nic nie słyszeć, uciec przed śmiercią jak najdalej, ocalić ślub to ocalić życie, własne tęsknoty, marzenia, wiarę w nieśmiertelność. Zaprzeczyć śmierci, oszukać ją,wykiwać, przechytrzyć. Udaw