W sobotę odbędzie się trzecia w tym sezonie premiera w Teatrze Horzycy. Na małej scenie zobaczymy "Aktorów prowincjonalnych" w reżyserii Damiana Josefa Necia.
Akcja spektaklu dzieje się w sali prób w prowincjonalnym teatrze. Do takiego właśnie miejsca przyjeżdża reżyser z Warszawy, który chce wystawić "Wyzwolenie" Stanisława Wyspiańskiego. Konflikt, który rozegra się między reżyserem a odtwórcą głównej roli, w spektaklu nie będzie oparty jak w filmie na nonszalancji młodego twórcy, ale na głębokiej niezgodzie na proponowany przez niego świat sceniczny. Twórcy spektaklu przyglądają się środowisku artystycznemu. - Skupimy się na tym, jak wyglądać może "wyzwolenie" po 29 latach funkcjonowania samorządnej Polski, która od 14 lat jest członkiem międzynarodowej wspólnoty idei europejskiej - mówi reżyser Damian Josef Neć. - Na tym, gdzie przebiegają granice pomiędzy tradycją i dyskursem narodowym, które są głęboko wpisane w polską kulturę, a rodzącym się na nowo faszyzmem i nabierającym na sile nacjonalizmem i ksenofobią. Spektakl powstaje na podstawie scenariusza "Aktorów prowincjonalny