Jerzy {#os#38269}Łukosz{/#}, z wykształcenia germanista, prozaik i autor kilku dobrze przyjętych książek eseistycznych (min. "Języków prozy", "Bytu bytującego" i "Oka cyklonu"), czytelnikom "Sycyny" znany także z "Prowincji literackiej", dwa lata temu zadebiutował w "Dialogu" (1995, nr 11) jako dramaturg. Jego "Tomasz Mann" opatrzony został podtytułem "Sztuka w dwóch aktach", choć na dobrą sprawę jest to jeszcze jeden esej, tym razem sceniczny, w którym autor wyraża swoją prawdę o wielkim pisarzu. "Nie jestem biografem - czytamy w programie - do Tomasza Manna podchodzę jako pisarz. Myślę, że przez ten rodzaj podejścia zachowuję jeszcze większą wierność biografii. Tyle, że nie złożonej z zewnętrznych faktów życia; nimi niech zajmują się uczeni. Mnie interesuje biografia wewnętrzna, wyobrażona gra hipotez, zapis myśli, rozmów, snów." Gdy dwa lata temu przeczytałem "Tomasza Manna", pomyślałem, iż rzecz mogłaby być zapre�
Tytuł oryginalny
Tomasz Mann zaczesany
Źródło:
Materiał nadesłany
Sycyna Nr 6