- Zrobiliśmy znakomity serial, który jest tragikomedią, co się rzadko zdarza. O bohaterze, który ma postawioną nieuniknioną diagnozę i próbuje uciec spod tego topora, naprawiając czy chcąc naprawie i jednocześnie psując relacje z ludźmi, z otoczeniem - mówi aktor Tomasz Karolak.
Moda na serialowe powroty dotarła do Polski. W ubiegłym roku widzowie dostali kontynuację serialu "Odwróceni", teraz, po dziesięciu latach, możemy oglądać ciąg dalszy losów Darka Jankowskiego, bohatera serialu "39 i pół". Jak ten odporny na dorosłość mężczyzna wykorzysta czas, który mu pozostał? I jak powrót do tej postaci odebrał odtwórca głównej roli Tomasz Karolak? W TVN możemy oglądać kontynuację serialu "39 i pół" - "39 i pół tygodnia". Ale Pan mówi, że dla Pana to nie jest kontynuacja, to nie jest powrót. To znaczy, że ten serial dla Pana cały czas trwał? Cały czas był? - Ten serial cały czas się toczył gdzieś obok mojego życia. Nie mam stresu, że wchodzę po raz drugi do tej samej rzeki czy że zaczynam coś na nowo. To jest dopełnienie. Niby pierwszy sezon skończył się happy endem, ale to nie do końca tak jest. W życiu trzeba być cały czas czujnym, cały czas trzeba pracować nad związkiem, cały czas trzeba pracować