- Od początku byliśmy bezkompromisowi. Nie zajmujemy się farsami ani komercyjnymi projektami - mówi TOMASZ KAROLAK, szef sceny IMKA w Warszawie.
Karolak:Od początku byliśmy bezkompromisowi. Nie zajmujemy się farsami ani komercyjnymi projektami - Podobno mam szczęście. - Że udało nam się spotkać? To prawda, jestem dosyć zajęty. Rozpoczynamy wIMCE sezon teatralny, poza tym kończę przeprowadzkę do nowego mieszkania. Dużo się dzieje. - Jak w serialu. Pytanie tylko: czy komediowym, czy raczej obyczajowym? - To komedia obyczajowa. Urzędy i podobne rzeczy. Tyle że czasem nie jest do śmiechu. - IMKA działa jak należy? - Zdecydowanie tak! - Niedawno obserwowałem tu ciekawą sytuację. Przyjechał studencki teatr z Krakowa. Studenci dobijali się do sekretariatu z kasetą z własnymi spektaklami. Prosili, żeby dyrektor Karolak je obejrzał. - Kiedy ja kończyłem szkołę teatralną, to w telewizji były dwa seriale, kręcono parę filmów rocznie. Nie miałem żadnych ambicji do pracy na tych płaszczyznach. - Żadnych? Nie kusiły Pana? - Całą uwagę skupiałem na teatrze. W pewnym momencie zdałem sob