"Tango" Sławomira Mrożka w reż. Piotra Ratajczaka w Teatrze im. Horzycy w Toruniu. Pisze Tomasz Domagała na blogu DOMAGALAsieKULTURY.
"Wszelki bunt, aby nie wyrodzić się w tyranię, musi nieść w sobie miarę i granicę - którą stanowi inny człowiek" Albert Camus. W toruńskim spektaklu Piotra Ratajczaka "Tango" na podstawie arcydramatu Sławomira Mrożka urzekła mnie reakcja miejscowej publiczności. Widownia - wyraźnie poruszona - reagowała żywo i spontanicznie, dopowiadając aktorom kwestie, czy komentując głośno sceniczne wydarzenia. Przyznam, że dawno takiej reakcji publiczności - zwłaszcza repertuarowej, codziennie chodzącej do teatru - nie widziałem. Znaczyć to może przynajmniej dwie ważne rzeczy: po pierwsze - że napisane w 1965 roku "Tango" nadal odbija w krzywym zwierciadle tym razem współczesną nam rzeczywistość; po drugie - że udało się Ratajczakowi stworzyć zrozumiałą, żywą i brawurowo zagraną sceniczną adaptację mrożkowego arcydzieła. Warto się zatem bliżej przyjrzeć zarówno samemu dramatowi, jak i inscenizacji Ratajczaka. Na scenę "wchodzi młody cz