"Czarne ptaki Białegostoku" w reż. Erica Baas'a w Białostockim Teatrze Lalek. Pisze Anna Szymonik w Teatrze.
"Czarne ptaki Białegostoku" mogą zachwycić formą. Niestety treść spektaklu pozostawia pewien niedosyt. Historia powstania tego przedstawienia mogłaby dać początek miejskiej legendzie. Kilka lat temu, idąc przez białostocki park Centralny, amerykański lalkarz Eric Baas, założyciel i dyrektor artystyczny Sandglass Theater, zobaczył, jak z drzew podrywają się do lotu setki czarnych ptaków. W ptakach tych dostrzegł zaklęte dusze polskich Żydów - niegdyś mieszkańców miasta, które nie chcą go opuścić, dopóki ktoś nie wysłucha ich historii. Wysłuchał ich właśnie Baas - usłyszał je w głosach ptaków i trzepocie skrzydeł. Zdarzenie to zainspirowało go do napisania scenariusza "Czarnych ptaków Białegostoku" i stało się jego kanwą. W "Czarnych ptakach" taką przygodę w parku Centralnym przeżywa Henny, młoda Amerykanka żydowskiego pochodzenia (w tej roli najpierw wystąpiła Shoshana Baas, córka reżysera i zarazem autorka choreografii, późn