Teart "Studio", po głośnej "Tamarze", przygotował spektakl, który będzie niemniej głośny, ale w inny, rzec można bardziej zaszczytny sposób. "Śmierć Iwana Iljicza" - to adaptacja opowiadania Lwa {#au#141}Tołstoja{/#}, dokonana przez Jerzego {#os#1241}Grzegorzewskiego{/#}, który jest również reżyserem i scenografem tego niezwykłego przedstawienia. Koncepcja tego spektaklu szczególnie wyraźnie ujawnia bardzo osobiste odczucia i skojarzenia reżysera, który przekazuje widzowi swoje wrażenia i myśli, płynące obok tekstu, czasem nawet niezależnie od tekstu sztuki. "Śmierć Iwana lijicza" w Teatrze Studio to opowieść o umieraniu człowieku w ogóle. Błąkanie się myśli, mijanie, nakładanie się ich, odkształcanie. Powracanie strzępów pełnych pustej i barwnej radości. Wypływanie zasadniczego wątku - bezbronności i dziecinnej niemożności pogodzenia się z przeznaczeniem. Wirowanie wspomnień i odczuć, a od pewnego momentu jakby odwijanie i wysmużan
Źródło:
Materiał nadesłany
Słowo Powszechne nr 110