EN

26.02.1999 Wersja do druku

To się dzieje w życiu

Kurier Poranny: Czy postaci, które gracie w "Iwonie, księżniczce Burgunda" są wam bliskie? JUSTYNA GODLEWSKA: - Bardzo lubię Iwonę. W tej interpretacji jest to postać bardzo współczesna. Bardzo wiele jest dziewczyn podobnych do Iwony. Czy ta rola jest w stanie o czymś ważnym powiedzieć Tobie i dzisiej­szym młodym kobietom? Justyna: - Każda z dziewczyn przynaj­mniej raz w życiu miała takiego swojego księcia. Myślę, że miłość jest tematem zawsze aktualnym. Ale współczesne kobiety nie są już takie biedne, takie zahukane... Justyna: - Ona wcale nie jest taka!.. Daje sobą pomiatać, jest bezwolna, bezwładna - kobieta bez właściwo­ści... Potrafi tylko milczeć. Na co cze­kasz, jako Iwona, przez cały spektakl? Justyna: - O Boże!... To koszmarnie trudne pytanie. Ona po prostu jest, czu­je... Myśli, że wystarczy być, kochać i obejmować... Słowa nie są jej potrzeb­ne, trudno wyrazić słowami to, co czuje. Nie odpowiedziano na jej miłość,

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

To się dzieje w życiu

Źródło:

Materiał nadesłany

Kurier Poranny nr 48

Autor:

rozmawiał Jerzy Szerszunowicz

Data:

26.02.1999

Realizacje repertuarowe