"Magiczny Doremik" w reż. Hanny Chojnackiej w Teatrze Wielkim - Operze Narodowej w Warszawie. Pisze Małgorzata Komorowska w Ruchu Muzycznym.
Należałoby się cieszyć z nazwiska wybitnej polskiej kompozytorki Marty Ptaszyńskiej na afiszu stołecznego Teatru Wielkiego, gdyby nie... No właśnie. Moje "nie" dotyczy założeń i estetyki przedstawienia opery "Magiczny Doremik", nie zaś tego, że utwór jest dla dzieci. Ten rodzaj repertuaru ma swoją wielką klasykę w postaci dzieł Humperdincka, Ravela, Brittena, a warto też przypomnieć polskie dobre, współczesne i pełne rozmachu premiery sprzed lat: w Operze Wrocławskiej Błękitnego kota Jadwigi Szajny-Lewandowskiej (1982) oraz Pierścienia i róży Witolda Rudzińskiego (1984), albo w Operze Poznańskiej Klonowych braci Krzysztofa Meyera (1990). W Warszawie ostatnim tej inscenizacyjnej miary udanym przedsięwzięciem była jednak klasyka, czyli "Jaś i Małgosia" przed... trzydziestu bez mała laty! (1979). Potem, kiedy dyrektorem artystycznym stołecznego Teatru został (za dyrekcji Sławomira Pietrasa) Andrzej Straszyński, chciał mieć dużą nową operę na