- Poprzez Kalinę mogłam najlepiej wypowiedzieć siebie, zarówno jako kobieta, jak i artystka - KATARZYNA FIGURA przed pokazem spektaklu w krakowskim w Teatrze Bagatela.
- Patrzę na Pani zdjęcie z monodramu "Kalina" i widzę Kalinę Jędrusik... - Jestem bardzo szczęśliwa, że Pani to mówi. To wspaniały komplement, ale mam nadzieję, że ten spektakl nie jest tylko czystą estetyką, ale opowiada też jakąś prawdę o człowieku. Nie jest zbiorem anegdot, piosenek, nie jest biograficzną historią o Kalinie, ale próbą rozebrania osobowości, fenomenu kobiety, artystki żyjącej w tamtych czasach. Premierę zrealizowaliśmy w Teatrze Polonia w reżyserii Małgorzaty Głuchowskiej. To historia kobiety przeciwstawiającej się systemowi... - Obyczajowości... - Właśnie, może przede wszystkim obyczajowości, moralności, w drodze do uzyskania własnej wolności. - W tym chyba jest Pani do niej bardzo podobna? - Dla mnie wolność jest niezwykle ważna, a Kalina była kobietą, która walkę o tę wolność potrafiła wręcz manifestować. To jej słynne powiedzenie: "A właśnie że będę taka, jaką ja chcę być, a nie taka, j