Trzy dni festiwalu "Teatroteka Fest" to dziesięć spektakli, a tym samym dziesięć odpowiedzi na pytanie o nietypową formę, z którą przyszło się zmierzyć zaproszonym do projektu reżyserom - pisze Katarzyna Niedurny w Teatrze.
Festiwalowe spektakle przygotowywane są co roku zgodnie z kilkoma założeniami. Jak można przeczytać na stronie organizatora projektu, Wytwórni Filmów Dokumentalnych i Fabularnych, teksty do nich to "najbardziej wartościowe osiągnięcia młodej polskiej dramaturgii teatralnej" realizowane w formie około godzinnych nagrań reżyserów, którzy "pomimo znaczącego dorobku teatralnego i wykształcenia w tym kierunku, nie mieli dotąd możliwości stworzenia własnego i oryginalnego dzieła audiowizualnego". Projekt jest próbą odświeżenia znanego formatu Teatru Telewizji - znalezienia nowego potencjału i możliwości, które daje podjęcie pracy na granicy dwóch mediów. Dla reżyserów niezwykle istotne staje się tu więc pytanie o budowę ich dzieł: o to, co biorą ze świata filmu, a co z przestrzeni teatru, i jaki efekt powoduje to połączenie. Co forma realizacji daje wystawianym tekstom? Czy twórcy potrafią wyzbyć się teatralnych przyzwyczajeń? Czy udało