W sobotę wieczorem nieznani sprawcy ukradli mosiężne ptaki zdobiące kamienie w Alei Gwiazd Teatru. Zdaniem dyrektora teatru, kradzieży ptaków z tablic upamiętniających artystów związanych z olsztyńskim teatrem winne są media, które krytykując wygląd pamiątkowej alei, przyczyniły się do jej dewastacji - pisze Marta bełza w Gazecie Wyborczej - Olsztyn.
W sobotę wieczorem nieznani sprawcy ukradli mosiężne ptaki zdobiące kamienie w Alei Gwiazd Teatru, dopiero co otwartej na skwerku naprzeciwko wejścia do gmachu. - Jestem bardzo rozżalony. Ryczeć mi się chce i w ogóle mam żal do świata, że ta aleja przetrwała zaledwie dwa tygodnie - komentował dyrektor Janusz Kijowski z rozmowie z TVP Olsztyn. Zdaniem dyrektora aleja od początku nie była doceniana, a słowa krytyki w mediach, przyczyniły się do jej zdewastowania. - To też stworzyło klimat takiego przyzwolenia dla złodziei - stwierdził Kijowski. Zmartwiło mnie to wyznanie. Tym bardziej, że "Gazeta Wyborcza" jako pierwsza w artykule "Dyrektor teatru chce promować Olsztyn głazami" napisała o planach utworzenia alei gwiazd. Gdy dyrektor przedstawił jej projekt okazało się, że przypomina cmentarną aleję zasłużonych, a pomniki - nagrobne kamienie, co było o tyle niezręczne, że wśród uhonorowanych są osoby wciąż żyjące. Uznaliśmy wtedy, że