"Sceny z egzekucji" Howarda Barkera miały stać się szlagierem na rozpoczęcie nowego sezonu w krakowskim Teatrze im. Juliusza Słowackiego, już pod nową dyrekcją Bogdana Hussakowskiego. Wszystko zapowiadało się obiecująco: nowa dyrekcja, kilkoro nowych aktorów, którzy pociągnęli z Łodzi za swoim szefem, nowy w polskim życiu scenicznym dramatopisarz, reżyserska zapowiedź rewelacji... BARKER, najgłośniejszy dziś obok Harolda Pintera angielski dramaturg, autor ponad 30 sztuk teatralnych, telewizyjnych, radiowych, w Polsce dotychczas prawie nie znany, w ogóle nie grany, należący do pokolenia zbuntowanych pod koniec lat sześćdziesiątych, penetrujący w swych dramatach świat przemocy, okrucieństwa, erotyki i wojny, tworzy najlepsze dzieła wtedy, gdy teraźniejszość pokazuje w historycznej i poetyckiej metaforze. Taką właśnie metaforą historyczną przyodziane są "Sceny z egzekucji". Tematem sztuki, której akcja osadzona jest w XVI-wiecznej Wenecji (po bit
Źródło:
Materiał nadesłany
Dziennik Katolicki, nr 5