EN

2.05.1987 Wersja do druku

To kraina martwa

"Nie rób smutnej miny w żadnym akcie. Gniewną owszem, ale nie smutną!" - przestrzegał Czechow Olgę Knipper podczas prób "Trzech sióstr". Aktorki grające w spektaklu toruńskim nie wzięły sobie do serca tej przestrogi, nie posłuchał jej również reżyser, Krzysztof Kelm. Bohaterki są smutne przez cały czas. Na początku tylko Irina demonstruje trochę radości, bardzo jednak anemicznej - jakby już z góry wiedziała, że w końcu też popadnie w rezygnację. "Sztuka jest smutna, nieco rozwlekła, niewygodna. Mówię: niewygodna, ponieważ ma na przykład cztery bohaterki i nastrój, jak to się mówi rozpaczliwie ponury" - jak widać, sani autor uznał utwór, za wybitnie ateatralny. Rzeczywiście, pozornie nic się tu nie dzieje. A jednak mimo to sztuka posiada ogromny ładunek dramatyczny. Miłość Maszy do Wierszynina i związany z tym trójkąt Masza - Kułygin - Wierszynin; dalej miłość Tuzenbacha i Solonego do Iriny, ich zakończona tragicznie rywalizacja; w

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

To kraina martwa

Źródło:

Materiał nadesłany

Fakty nr 18

Autor:

Krystyna Starczak-Kozłowska

Data:

02.05.1987

Realizacje repertuarowe