"Great Poland" Krzysztofa Szekalskiego w reż. Aleksandry Jakubczak w Teatrze Polskim w Poznaniu. Pisze Stanisław Godlewski w Gazecie Wyborczej - Poznań.
W Teatrze Polskim od soboty można oglądać "Great Poland" w reżyserii Aleksandry Jakubczak. Nowy spektakl to, niestety, zmarnowany potencjał na to, by opowiedzieć coś ciekawego o współczesnej Polsce Zaczyna się polonezem. Tym studniówkowym, z "Pana Tadeusza". Gra muzyka Wojciecha Kilara, a aktorzy (występująca gościnnie Małgorzata Zielińska, Barbara Krasińska, Wojciech Kalwat, Przemysław Chojęta i Mariusz Adamski) zapętlają się w mechanicznym odtwarzaniu kroków narodowego tańca. W tym samym momencie Michał Kaleta, który gra rolę narratora i przewodnika, czyta krótki i ironiczny opis naszej ojczyzny: Polska to kraj, gdzie tylko chleb, sól i wódka, kraj, gdzie wszyscy całują się trzy razy w oba policzki, gdzie bieda, nierówności społeczne, antysemityzm i kredyt we frankach. Taki początek ustawia właściwie cały spektakl. Aleksandra Jakubczak (znana poznańskim widzom m.in. jako reżyserka spektaklu "Po co psuć i tak już złą atmosferę" z Teat