"Bóg jest kobietą o jednej piersi" wg scenar. i w reż. Anny Iwasiuty-Dudek w Teatrze TeTaTeT w Kielcach. Pisze Lidia Cichocka w Echu Dnia.
Ostatnia premiera Teatru TeTaTeT nie jest komedią ani farsą. Najnowszy spektakl "Bóg jest kobietą o jednej piersi" traktuje o rzeczach poważnych, ale nie trzeba się bać. Można go polecić wszystkim a zwłaszcza tym, którzy z chorobą nowotworową spotkali się, bo chorują najbliżsi, przyjaciele, znajomi. Autorka i aktora Anna Iwasiuta-Dudek daje im rzadką możliwość wejścia w intymny świat kobiet próbujących na nowo zdefiniować siebie w tym dramatycznym okresie. Jej sztuka za pomocą tańca, słów, muzyki pokazuje to, czego doświadczają tysiące: życie w pełnym pędzie, wywrócone do góry nogami diagnozą: nowotwór złośliwy. Próba zakrzyczenia strachu niewiele daje, bo kiedy dźwięk cichnie strach nadal jest obecny. Poruszające jest nawiązanie do "Alicji w krainie czarów", przywołanie magicznych specyfików, tyle, że tym razem karteczka z napisem "Wypij mnie" naklejona jest na kroplówkę a "Zjedz mnie" wskazuje kobiece ciało. W poetycki sposób ak