EN

19.10.2010 Wersja do druku

To jest nasza klasa

''Nasza klasa'' w reż. Ondreja Spišáka w Teatrze na Woli w Warszawie. Pisze Joanna Szczęsna w Gazecie Wyborczej.

Nagrodzony tegoroczną nagrodą Nike dramat "Nasza klasa" Tadeusza Słobodzianka rok po premierze w londyńskim National Theatre został w ten weekend po raz pierwszy wystawiony w Polsce - w Teatrze na Woli w Warszawie. Detalicznie opisana i nazwana, przez jednych opłakana, przez innych oprotestowana i zanegowana, jedwabińska zbrodnia znalazła w końcu swoje miejsce w historycznej i społecznej pamięci. Tam, gdzie jej dokonano, już od blisko dziesięciu lat stoi pomnik. Burzliwa debata na jej temat przeorała - taką mam nadzieję - świadomość Polaków. Ostatnich świadków, katów, a też tych nielicznych, którym tamtego dnia - 10 lipca 1941 r. - udało się wymknąć oprawcom, nie ma już na tym świecie. Chciałoby się więc wiedzę o tamtych wydarzeniach umieścić w takim miejscu pamięci, gdzie mniej boli. Ja sama w pewnym momencie potrzebowałam się od tego ciężaru uwolnić. Bo jako redaktorka książki Anny Bikont "My z Jedwabnego" (Tadeusz Słobodzianek, odb

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

To jest nasza klasa

Źródło:

Materiał nadesłany

Gazeta Wyborcza nr 224/18.10

Autor:

Joanna Szczęsna

Data:

19.10.2010

Realizacje repertuarowe