Europa ma nową fobię. W Edynburgu objawiła się ona dziesiątkami spektakli - zadziwiająco podobnych, przepełnionych niepokojem i poczuciem zbiorowej winy. Chodzi o młodzież! - pisze Joanna Derkaczew w Gazecie Wyborczej.
Teatry z Rosji, Szkocji, Belgii, Londynu i Bośni opanował strach przed młodzieżą, która dorasta bez opieki, bez wartości i bez nadziei na przyszłość. Młodzieży przypominającej nową, nieznaną rasę - niezdolną do socjalizacji czy empatii, zamkniętą w swoich zaśmieconych pokojach, żyjącą tylko dzięki internetowi, alkoholowi i głośnej muzyce. Zdumiewająco poważne, brutalne nastolatki krzyczały ze sceny offowego Edinburgh Festiwal Fringe i prestiżowego Edinburgh International Festiwal, zarówno w spektakularnych, obsypanych nagrodami produkcjach, jak "Once and for All We're Gonna Tell You Who We Are so Shut Up and Listen" (Raz na zawsze powiemy wam kim jesteśmy więc zamknijcie się i słuchajcie" belgijskiej grupy teatralnej Ontroeren Goed, zdobywcy Herald Angel, nagrodzonej Fringe First 2007 i 2008), jak i w amatorskich monodramach i studenckich etiudach. O tym, że zwrócenie uwagi na problem młodzieży było jednym z założeń twórców Edinburgh Interna