EN

16.01.2014 Wersja do druku

To, co niezrównane

W odstępie kilkunastu miesięcy ukazały się dwie książki o Piwnicy pod Baranami. Leszka Długosza "Pod Baranami ten szczęsny czas..." i Janusza R. Kowalczyka "Wracając do moich Baranów". Książki tak różne, jakby każda z nich traktowała o czymś innym. I to, do pewnego stopnia, prawda - pisze Waldemar Żyszkiewicz w tygodniku W Sieci.

Skrzynecki, Demarczyk, Dymny. Zachwatowicz, Litwin, Obłoński. Konieczny, Kwinta i Warchał. Zającówna i Radwan. Piwnica, czyli słynny krakowski kabaret, którego fenomen przekroczył podziemia pałacu Potockich, opłotki Krakowa, nawet granice kraju i kontynentu, tak że wszelka próba nakreślenia historii estradowych dokonań artystycznych w Polsce drugiej połowy zeszłego stulecia z pominięciem tego "koncertu ambitnych samouków" byłaby dalece niekompletna. I po prostu niesprawiedliwa. Poeta i satyryk Zamiar przyrównania dwóch wydanych w nieodległym czasie opowieści o kabarecie Piotra Skrzyneckiego wydaje się uzasadniony, tym bardziej że obaj autorzy, choć w różnych okresach i w odmienny sposób, byli z Piwnicą związani. Leszka Długosza, autora wspomnień "Pod Baranami ten szczęsny czas...", z podtytułem "Sceny i obrazy z życia piwnicznego w Krakowie w latach 60. i 70. XX wieku", przedstawiać chyba nie trzeba. Dla porządku przypomnę jednak, że Dł

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

To, co niezrównane

Źródło:

Materiał nadesłany

W Sieci nr 3/ 13/19-01-14

Autor:

Waldemar Żyszkiewicz

Data:

16.01.2014