Już sam tytuł przedstawienia jest bardziej niż zachęcający. Jeśli do tego dodać nazwisko autora: Marian Hemar - komentarze zbędne. W latach 50-60-tych Hemar napisał szereg jednoaktówek poświęconych najistotniejszym postaciom i problemom dotyczącym historii kultury polskiej. Nadał im wspólny tytuł "To, co najpiękniejsze". A więc najwspanialsi w naszej kulturze. W utworach tych autor daje upust swoim tęsknotom za krajem, za rodzimym kontekstem wraz z jego dziedzictwem kulturowym - z jego dodatnimi i ujemnymi aspektami. Hemar był pisarzem bardzo inteligentnym i wrażliwym, poza tym znał i rozumiał wymogi sceny. Dlatego też utwory te są urozmaicone i wieloaspektowe. Jest w nich wiele momentów dramatycznych, które przeplatają się z lirycznymi. Scena jednak musi być sceną - nie może obejść się bez dobrego humoru, a pod tym względem Hemar "grzeszył", i to bardzo. I właśnie dzięki tej lekkiej, czasami ironicznej, bądź satyrycznej formie jego
Tytuł oryginalny
To, co najpiękniejsze
Źródło:
Materiał nadesłany
Dziennik Polski