Precedensowa sprawa o naruszenie praw autorskich w teatrze w Jeleniej Górze. Czy tłumaczka z Warszawy odbierze reżyserom prawo do interpretowania sztuk współczesnych? - zastanawia się Roman Pawłowski w Gazecie Wyborczej.
Adam Rapp, amerykański dramatopisarz, zapewne nie wie, jaka burza rozpętała się wokół polskiej realizacji jego sztuki "Poważny jak śmierć, zimny jak głaz". Po premierze, którą w Jeleniej Górze wyreżyserowała Monika Strzępka (pod zmienionym tytułem "Honor samuraja" - na zdjęciu), tłumaczka sztuki Hanna Szczerkowska pozwała teatr do sądu. Jej zdaniem teatr naruszył prawa autorskie tłumacza, a co za tym idzie, także autora sztuki. - W teatrach zrealizowano ponad 20 przetłumaczonych przeze mnie tekstów, ale nigdy jeszcze reżyser nie ingerował w tekst tak jak w Jeleniej Górze. 30 procent sztuki zostało zmienione - mówi Szczerkowska i domaga się przywrócenia oryginalnego tekstu oraz przeprosin. Teatr już ponosi konsekwencje pozwu - w ubiegłym tygodniu tłumaczka zablokowała spektakle gościnne "Honoru samuraja" w Teatrze Narodowym w Warszawie. Dramat społeczny czy świńska farsa "Poważny jak śmierć, zimny jak głaz" to opowieść o toksycznej r