Zgodnie z opinią naszego "salonu" do największych wydarzeń zimowego sezonu trzeba zaliczyć inscenizację angielskiej sztuki Ronalda Harwooda pt. "Garderobiany" w warszawskim Teatrze Powszechnym (reż. Zygmunt {#os#871}Hübner{/#}). Ale prawdziwą sensacją okazała się nie sama sztuka, lecz kreacje aktorskie Zbigniewa {#os#140}Zapasiewicza{/#} i Wojciecha {#os#1296}Pszoniaka{/#}. Kto jest lepszy? AKT SZÓSTY? Więc biegną warszawiacy do teatru jak na zawody. "Sir", stary aktor szekspirowski, dyrektor wędrownej trupy teatralnej (Z. {#os#140}Zapasiewicz{/#}) i Norman, jego garderobiany, szara eminencja podupadającego teatru (W. {#os#1296}Pszoniak{/#}). Sir ma charakter tyrana, jest starym złośnikiem i raptusem paskudnym kabotynem, ale mimo to, coś nieuchwytnego zjednuje do niego sympatię. Dopiero na końcu zrozumiemy, że idzie tu o szczególną tajemnicę. Drogę do niej ułatwia lektura wiersza Wisławy Szymborskiej "Wrażenia z teatru", wydrukowanego w św
Tytuł oryginalny
Tłum w salonie (fragm.)
Źródło:
Materiał nadesłany
Przegląd Tygodniowy Nr 6