EN

13.05.2009 Wersja do druku

Theatertreffen. Barometr współczesności

Berliński Theatertreffen to swoiste podsumowanie sezonu w teatrze niemieckojęzycznym. Wynika z niego w tym roku, że niemiecki teatr to niekoniecznie polityka, epatowanie przemocą i naturalistyczne aktorstwo. Powoli odkrywamy jego inne, bardziej wyrafinowane oblicze - pisze Łukasz Drewniak w Dzienniku.

Niemiecki teatr jest jak barometr współczesności, ciągle najnowocześniejszy ze wszystkich europejskich scen, o najmocniejszej pozycji w społeczeństwie. Dla polskich widzów i reżyserów artystyczny ferment zza Odrą zawsze był wyznacznikiem scenicznych mód. Podchwytywaliśmy od niemieckich twórców repertuar i konwencje teatralne. To oni nauczyli nas, jak się robi teatr publicystyczny, uwspółcześniający klasykę, jak przekracza się tabu, zmusza przez skandal do społecznej debaty. Badali granice teatralnego okrucieństwa, zmieniali status aktora w przedstawieniu, obrażali i zawstydzali widza, żeby powiedzieć coś istotnego. Tak zwany "niemiecki styl" teatralny nigdy nie był w Niemczech jedyny, powszechny i bezkonkurencyjny. Zaraziliśmy się nim, bo było o nim najgłośniej i chyba trafiał w polskie zapotrzebowanie. Nie tylko my - podobną fascynację przeżyło chyba całe teatralne pokolenie europejskich twórców - Węgrów (Arpad Schilling), Litwinów (Oskara

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Theatertreffen. Barometr współczesności

Źródło:

Materiał nadesłany

Dziennik online

Autor:

Łukasz Drewniak

Data:

13.05.2009

Wątki tematyczne