Polski reżyser Wojtek Klemm, który pracował jako asystent m.in. u Castorfa i Schlingensiefa, przekonuje w Lucernie odważnym podejściem do sztuki - o "Wizycie starszej pani" w reż. Wojtka Klemma w Teatrze w Lucernie pisze Simone von Büren w Theater der Zeit.
Pociągi pospieszne już od dawna nie zatrzymują się w miasteczku Güllen, winę za upadek miasta mieszkańcy przypisują "wolnomularzom, Żydom, wielkiej finansjerze i międzynarodowemu komunizmowi". Wielka historia rozgrywa się gdzieś indziej. Gülleńczycy są tylko widzami na wpół pustej trybunie, wznoszącej się stopień za szarym stopniem przed publicznością. Ale nagle pojawia się podniecenie, zaczyna bieganina po schodach w tę i we w tę. Zapowiedziano wizytę miliarderki, jednej takiej, która wychowywała się w Güllen i w młodzieńczych latach z niego wyjechała, a następnie dorobiła się wielkich pieniędzy. Jest jedyną nadzieją dla zrujnowanego miasta - poza Bogiem, "ale ten nie płaci". Akcja sztuki "Wizyta starszej pani", wielkiego sukcesu Dürrenmatta, jest znana. Stara bogata kobieta chce sobie kupić sprawiedliwość za miliard: jej młodzieńcza miłość Alfred Ill, który zostawił ją na lodzie jako ciężarną siedemnastolatkę i poślubił inn�