"Kanapka z człowiekiem" Jacka Kaczmarskiego w reż. Jerzego Satanowskiego w Teatrze Nowym w Poznaniu. Pisze Błażej Kusztelski.
Gdyby zapytać, którzy twórcy odcisnęli najsilniejsze piętno na życiu teatralnym Poznania w ostatnim pięćdziesięcioleciu, odpowiedź byłaby jedna - przede wszystkim artyści związani w różnych latach z Teatrem Nowym. Wszystkich ich wszakże łączyć może nazwisko Jerzego Satanowskiego, Twórca ten bowiem nieprzerwanie od 1975 roku po dziś dzień związany jest ze sceną przy ul. Dąbrowskiego. W ciągu tych 43 lat uczestniczył w realizacji na niej 43 (!) premier, bądź jako kompozytor, bądź jako aranżer, bądź jako scenarzysta, reżyser, kompozytor i aranżer w jednej osobie. Nie ma w Poznaniu drugiej osoby przez tak wiele lat twórczo związanej z instytucją artystyczną tego miasta, uczestniczącej aż w tylu jej artystycznych przedsięwzięciach, współpracującej z tak znakomitymi twórcami i odciskającej na tych spektaklach tak silne piętno. W nierzadkich przypadkach jedyną niekwestionowaną wartością przedstawienia była właśnie muzyka Satanowskie