EN

13.05.2013 Wersja do druku

Testament Jerzego Gruzy

"Król Lear po polsku" w reż. Krystiana Nehrebeckiego w Centrum Kultury w Gdyni. Pisze Piotr Wyszomirski w Gazecie Świętojańskiej.

Tego nie da się zepsuć, ale można. Często powtarzana anegdota teatralna Był taki moment w karierze Jerzego Gruzy, że wszystko mogłoby potoczyć się inaczej. W 1971 powstał angielski film Jerzego Skolimowskiego "Na samym dnie", do którego Gruza napisał scenariusz (wraz z reżyserem i Bolesławem Sulikiem), a w 1972 roku, według pomysłu Bogumiła Kobieli i Zdzisława Maklakiewicza jeszcze z połowy lat 60., powstała "Przeprowadzka". Ten dramat psychologiczny został "półkownikiem" - film przeleżał w magazynach 10 lat i wszedł na ekrany w zupełnie nieprzystającej do niego rzeczywistości. Może gdyby stało się inaczej, Gruza wszedłby na zupełnie inną ścieżkę kariery i realizowałby się wyłącznie w krainach nazywanych sztuką wysoką. Niesprawiedliwe niezauważanie i lekceważenie lżejszych, niższych gatunków, to temat często podejmowany przez samego reżysera, który debiutował w filmie u boku młodszego o rok Romana Polańskiego w "Pokoleniu" Andr

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Testament Jerzego Gruzy. "Król Lear po polsku" w Centrum Kultury w Gdyni

Źródło:

Materiał nadesłany

www.gazetaswietojanska.org

Autor:

Piotr Wyszomirski

Data:

13.05.2013

Realizacje repertuarowe