EN

29.03.2008 Wersja do druku

Test na Joannie

- Nie skupiam się na przedstawieniu abstrakcyjnych mechanizmów rynku. Pokazuję raczej, jak ten rynek rodzi się poprzez ludzi i dla ludzi, którzy doskonale rozumieją, że dziś o wartości człowieka decyduje przede wszystkim stan jego konta - mówi reżyser JAROSŁAW TUMIDAJSKI przed premierą "Świętej Joanny szlachtuzów" w Teatrze Miejskim w Gdyni.

Bertolt Brecht jest autorem popularnym chętnie w naszym kraju wystawianym. Zatem w sobotę w Gdyni czeka nas niezwykłe wydarzenie - polska prapremiera jego "Świętej Joanny szlachtuzów" w reżyserii Jarosława Tumidajskiego. Brecht umieszcza akcję swojego dramatu w Chciago w latach 20., a wszyscy bohaterowie związani są - w taki czy inny sposób - z rzeźniami i fabrykami mięsa. Świat ten wydaje się mieć ustalone reguły: z jednej strony tysiące biednych robotników, z drugiej - paru bogatych fabrykantów. Jednak pojawia się młoda Joanna, członkini Armii Zbawienia, która usiłuje doprowadzić do porozumienia pomiędzy jednymi i drugimi. Rozmowa z Jarosławem Tumidajskim* [na zdjęciu]: Mirosław Baran: Czy Twoja "Święta Joanna szlachtuzów" będzie spektaklem politycznym? Jarosław Tumidajski: - Nie. Jak to? Przecież Brecht dosadnie portretuje świat bezwzględnych fabrykantów, biednych robotników i spekulacji giełdowych. - Po

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Test na Joannie

Źródło:

Materiał nadesłany

Gazeta Wyborcza - Trójmiasto nr 75

Autor:

Mirosław Baran

Data:

29.03.2008