Dariusz Kosiński, "Polski teatr przemiany", Instytut im. Jerzego Grotowskiego, Wrocław 2007
"Być może zamiast wyprawiać się do starożytnej Grecji, należałoby zestawić wyobrażenia stojące za polskim teatrem przemiany z rodzimą odmianą katolicyzmu, też przecież mocno niedoktrynalnego i wzbudzającego niektórymi swymi przejawami zdumienie uczonych w piśmie." Ależ właśnie tak, chciałoby się zawołać! Dariusz Kosiński niepotrzebnie ucieka się do trybu przypuszczającego, niesłusznie też się waha, wszak analizowane przez niego zjawisko nie tylko wyrasta z rodzimych, katolickich właśnie inspiracji, ale jest ich nieodrodnym dzieckiem. Polskiego teatru przemiany nie sposób bowiem zrozumieć bez katolickości Adama Mickiewicza, panteistycznego mistycyzmu Juliusza Słowackiego, pogańskich (no, może precyzyjniej rzecz ujmując, helleńskich) fascynacji Stanisława Wyspiańskiego, żarliwości ewangelicznej Juliusza Osterwy i przewrotnej pobożności Jerzego Grotowskiego. Każdy z tych rodzimych proroków na swój sposób nawiązywał przecież do zastanych