EN

14.10.2010 Wersja do druku

Tęsknota za mypingiem

"Porwanie Baltazara Gąbki, czyli Smok & Roll" w reż. Lecha Walickiego w Teatrze Groteska w Krakowie. Pisze Olga Szpunar w Gazecie Wyborczej - Kraków.

Spytałam czterolatka, czy nie przeszkadza mu, że smok nie jest zielony, nie kłapie paszczą i nie zieje ogniem. - Nie, bo on jest nowoczesny - odpowiedział mi ze spokojem. Nowoczesne jest całe przedstawienie o porwaniu Baltazara Gąbki. - Najgorszym środkiem dialogu z widzem dziecięcym jest infantylizm - uważa Lech Walicki, reżyser spektaklu "Porwanie Baltazara Gąbki, czyli Smok & Roll". Dlatego jego przedstawienie o przygodach Smoka Wawelskiego wyruszającego z grupą przyjaciół do Kraju Deszczowców w poszukiwaniu słynnego naukowca Baltazara Gąbki traktuje młodego widza bardzo poważnie. Momentami może nawet zbyt poważnie, ale jak wyraża nadzieję Walicki w przedmowie do spektaklu, treści, które nie od razu być może zostaną zrozumiane w swoim czasie przyniosą refleksje. Jakie? Że najważniejsze w życiu są wolność, odwaga, honor i przyjaźń. Ta dojrzałość w traktowaniu młodego widza ma niewątpliwą zaletę. Na przedstawieniu nie nudzą się dor

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Porwanie Baltazara Gąbki.

Źródło:

Materiał nadesłany

Gazeta Wyborcza - Kraków nr 241 online

Autor:

Olga Szpunar

Data:

14.10.2010