EN

11.01.2011 Wersja do druku

Tęskniąc za mikołajem, trzema królami i rodziną szczurów teatralnych

I żeby widzowie jednak ten bilet do teatru kupili - w felietonie dla e-teatru pisze Sebastian Majewski.

No i stało się. Chociaż można było się tego spodziewać. Można było. I się spodziewało. Więc stało się. I jest pusto, smutno i żal. Bo stopniał śnieg białawy. I wszystko wyszło. Szare, brudne i śmierdzące. Jak zwykle. Co można było przewidzieć. Można było. I się przewidziało. Ale i tak to nie pomaga. Bo smutek jest najsmutniejszy. I żal. Normalność zwykła najnormalniejsza. I drogi Mikołaj kochany gdzieś poszedł. I trzej krolowie: Kostas, Bertold i Giorgio władcy świata się rozeszli, rozjechali. I szczurzej rodzinie teatralnej głos odebrało - na rok przynajmniej. A została ta normalność zwykła. Butaforka. Osiem godzin - po 10:00 i po 18:00. I premiery, spektakle, spektakle, spektakle, premiery i bankiet. Przetargi na sklejkę. I kostiumy z lumpeksu. Stawki. Honoraria. Mało. Wnioski. Rozliczenia. Faktury. Tekstury. Tresury. I żeby widzowie jednak ten bilet do teatru kupili. Bo przecież teatr bez nich nie może

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Źródło:

Materiał własny

materiał własny

Autor:

Sebastian Majewski

Data:

11.01.2011

Wątki tematyczne