Nadwiślański Festiwal Teatrów Ulicznych w Płocku omawia BeeS w Tygodniku Płockim.
Aktorzy górujący ponad publicznością Nadwiślańskiego Festiwalu Teatrów Ulicznych robili piorunujące wrażenie. Zwłaszcza ci z Poznańskiego Teatru Biura Podróży, którzy w przedstawieniu "Carmen Funebre" przebrani byli w maski i skórzane zbroje. Strzelali biczami na publiczność, wyciągając z niej garstkę przerażonych więźniów. Potem na Starówkę wkroczyła z czarną chorągwią śmierć w habicie, również na ogromnych szczudłach. Teatry uliczne nie zawsze mają nam coś do przekazania. Ich zadaniem jest bawienie przypadkowych przechodniów na ulicy. W przypadku Teatru Biura Podróży była to jednak opowieść z przesłaniem, mówiąca o tragicznym konflikcie w Jugosławii. Przejmujące obrazy łapanek, kalekich żołnierzy, nędzy i chorób, a do tego dramatyczna muzyka i trawiący wszystko i ogień, dały zebranym wiele do myślenia. Dzień wcześniej również na Starówce po jawili się "długonodzy" aktorzy. Tym razem jednak nikogo nie straszyli. W pi�