"Okrutne i czułe" w reż. Remigiusza Brzyka w Teatrze im. Norwida w Jeleniej Górze. Pisze Katarzyna Kamińska w Gazecie Wyborczej - Wrocław.
Z pól walki terror przenika do naszej codzienności, często bierzemy go za akt dobra i ślepo wierzymy, że jest najlepszym rozwiązaniem. Remigiusz Brzyk w najnowszej inscenizacji na Scenie Studyjnej Teatru Jeleniogórskiego ostrzega przed grą pozorów w świecie, gdzie misja pokojowa oznacza regularną wojnę. Niestety, jego głos nie brzmi zbyt przekonująco. Brzyk sięgnął po dramat Martina Crimpa oparty na "Trachinkach" Sofoklesa. To współczesna opowieść o terrorze, który stał się nieodłącznym już elementem kultury masowej. Jej odbiorca bardzo często nie potrafi odróżnić aktu agresji od aktu dobra - dla niego mają to samo oblicze. Amelia, odpowiedniczka Sofoklesowej Dejaniry, jest nieszczęśliwą kobietą. Jej władczy mąż Generał zajmuje się wydawaniem rozkazów w bazach wojskowych lub walką na froncie. We własnym domu nie potrafi wyjść ze swojej zawodowej roli. Wnosi do niego bezsenne noce i seks, który Amelia uważa za prawdziwy, bo przypomi