EN

13.11.2014 Wersja do druku

"Termopile polskie", czyli właściwie dlaczego klęski i głupota przodków niczego nas nie nauczyły?

"Termopile polskie" w reż. Jana Klaty z Teatru Polskiego we Wrocławiu na XVI Festiwalu Sztuki Reżyserskiej "Interpretacje" w Katowicach. Pisze Henryka Wach-Malicka w Polsce Dzienniku Zachodnim.

Od lat nie było na katowickim przeglądzie tylu nowych, kontrowersyjnych (?) realizacji klasyki. Ale nasz festiwal nazywa się przecież "Interpretacje"! Na półmetku konkursowych zmagań XVI Ogólnopolskiego Festiwalu Sztuki Reżyserskiej w Katowicach, w dodatku w świąteczny wieczór 11 listopada, publiczność obejrzała "Termopile polskie" Tadeusza Micińskiego - gorzką refleksje o naszym narodowym braku politycznej wyobraźni i organicznej wprost skłonności do niezgody... Gdy rozeszła się wieść, że Jan Klata, reżyseruje "Termopile polskie" w Teatrze Polskim we Wrocławiu, wielu zastanawiało się, czy taka inscenizacja ma sens i czy zwyczajnie może się udać. Nasycony mistycyzmem utwór, w dodatku skomplikowany narracyjnie i pełen nie do końca jasnych symboli, interesował już chyba tylko profesorów (studentów znaczniej mniej) polonistyki. W dziele uproszczenia i ujednolicenia narracji Micińskiego, spektakl Klaty broni się całkiem dobrze. Sceniczny obr

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

"Termopile polskie", czyli właściwie dlaczego klęski i głupota przodków niczego nas nie nauczyły?

Źródło:

Materiał nadesłany

Polska Dziennik Zachodni nr 263

Autor:

Henryka Wach-Malicka

Data:

13.11.2014

Realizacje repertuarowe
Festiwale