W warszawskiej Narodowej Galerii Sztuki "Zachęta" można obejrzeć wystawę lalek, kreujących w przeszłości role teatralne, filmowe i polityczne. Dzieci nie są zadowolone z oglądania nieruchomych figurek zawieszonych na statywach. Dorośli czytają każdy podpis, dziwiąc się, jak silny jest potencjał przekazu emocjonalnego w animowanej szmatce na drucie - pisze Jarosław Wanecki w Gazecie Wyborczej - Płock.
Tradycje teatru lalkowego sięgają prehistorii i wiążą z wykorzystaniem figur w obrzędach religijnych. Z czasem widowiska lalkowe stały się rozrywką świecką i komediancką. Aluzje bez aktorskiej kokieterii pokochali twórcy awangardowi. Lalkę odczytywano jako metaforę egzystencji, źrenicę, przez którą można pokazać więcej i odważniej. Ponad sto lat temu powstała teoria pozbawionej egoizmu "nadmarionety". Patrząc na telewizyjne relacje z palenia i wieszania kukieł oraz zakładania masek podczas ulicznych manifestacji i bajkowych przemarszów festynowych, warto sobie uświadomić, że teatr lalkowy od zawsze skutecznie realizuje strategie propagandowe, społeczne i dydaktyczne. Antropomorficzna lalka zastępuje żywą osobę, pozwalając na symboliczne wymierzanie kary. Związane z tym wizerunkowe zastępstwo wykorzystuje się najczęściej w spektaklach satyrycznych. Polityczne szopki wracają do łask. Karykatury ideowych przeciwników równoważą święte fi