EN

8.02.2018 Wersja do druku

Terapia bez Boga

"Nad Czarnym Jeziorem" Dei Loher w reż. Iwony Kempy w Teatrze Ateneum w Warszawie. Pisze Mirosław Winiarczyk w tygodniku Idziemy.

Kameralne przedstawienie niemieckiej sztuki "Nad czarnym jeziorem" w warszawskim Teatrze Ateneum odbywa się na Scenie 61, gdzie scenografia ogranicza się kilku krzeseł. Aktorzy grają wśród siedzącej dookoła publiczności, na wyciągnięcie ręki. Ma to swoje dobre i złe strony. Widz może poczuć się jak uczestnik przedstawianych wydarzeń, artyści zapewne nie czują się komfortowo. Po czterech latach od tragicznej śmierci w jeziorze pary dorastających dzieci ich rodzice pogrążają się w dramatycznych rozmowach. Wspomnienia i próby dojścia do przyczyn śmierci kochających się nastolatków nabierają charakteru wspólnej terapii. Rozpacz, agresja, histeria oraz wyrzucanie sobie wzajemnych pretensji i win przeplatają się z momentami czułości. Dialogi nie składają się na fabułę, przypominają raczej rwane monologi przerywane pauzami na kolejne tematy. Tak pomyślana inscenizacja wymagała mistrzostwa i precyzji aktorów. Aktorzy Ateneum doskonale poprowadzil

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Terapia bez Boga

Źródło:

Materiał własny

Idziemy nr 6

Autor:

Mirosław Winiarczyk

Data:

08.02.2018

Realizacje repertuarowe