EN

9.02.2012 Wersja do druku

Teorie spiskowe

Na forach internetowych, blogach, portalach społecznościowych wykwita coś w rodzaju drugiego obiegu, podsycanego głównie przez tych, którzy czują się odrzuceni czy złośliwie wyłączeni z głównego teatralnego nurtu - pisze Paweł Sztarbowski w felietonie dla e-teatru.

Jak to jest być zniewolonym w wolnym kraju? Najnowszy "Tygodnik Powszechny" przynosi blok tekstów poświęconych temu zagadnieniu. Wynika z niego, że jedna czwarta obywateli naszego kraju uważa go za ograniczenie suwerenny, a demokrację za fikcję. Ot, takie dwudziestoletnie przedłużenie PRL-u, konstruowane pod przykrywką wolności, a w gruncie rzeczy będące czymś w rodzaju aksamitnej dyktatury. I nie jest to wcale opinia ludzi niewykształconych lub takich, które poniosły największe koszty transformacji. Podwaliny tego poglądu steoretyzowane zostały przez światłych intelektualistów, którzy obudowali je szeregiem odniesień historycznych, co dokładnie opisuje Marek Zając w pięknym tekście "Epidemia przesady". Zwolennicy takiego poglądu pod hasłem Wolnych Polaków tworzą coś w rodzaju drugiego obiegu, informującego o tym, co naprawdę dzieje się w kraju rządzonym przez tzw. Salon. Fikcją więc okazuje się lansowana na koncertach disco-polo teza, że "wsz

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Źródło:

Materiał własny

Materiał własny

Autor:

Paweł Sztarbowski

Data:

09.02.2012

Wątki tematyczne