Najambitniejszym przedstawieniem teatru poniedziałkowego były ostatnio dwie jednoaktówki Sł. Mrożka "Jeleń" i "Kynolog w rozterce". Przedstawienie było ambitne, ale czegoś mu nie dostawało: dramatyzmu, interesującej formy telewizyjnej. Sztuki Mrożka świetne literacko i myślowo jak dotychczas nie znalazły zadowalających rozwiązań inscenizacyjnych w spektaklach naszej TV. Co zresztą nie jest sprawą łatwą - takie np. "Krzesła" Ionesco zrobiły generalną klapę we francuskiej telewizji. Okazuje się, że sam świetny tekst, podawany nawet przez znakomitych aktorów, nie wystarcza, by stworzyć absorbujące widowisko telewizyjne. Groteska literacka Mrożka wymaga jakiegoś ekwiwalentu scenicznego, unaocznionego inscenizacyjnie narastania absurdu, rytmizacji. Niemniej trzeba przyznać, że reżyser Axer wydobył sens,dosyć jednoznaczną wymową polityczną z takiego np. "Jelenia", mniej przejrzyście wypadł "Kynolog w rozterce" - może dlate
Tytuł oryginalny
Teaoria ekwiwalentu (fragm.)
Źródło:
Materiał nadesłany
Gazeta Robotnicza nr 11