EN

14.07.2018 Wersja do druku

Tenor i największe przeboje na początek muzycznych wakacji

Jest takie powiedzenie, że "publika jest chora, gdy nie ma tenora". Od wielu lat marzyło mi się, by w naszym festiwalu można było usłyszeć najpiękniejsze arie operowe w wykonaniu tenora. Arie od J. S. Bacha po P. Czajkowskiego. Tym razem się uda - pisze organizator Letnich Spotkań Kameralnych w Drezdenku.

To było w połowie wieku XIX. Rozmawiali ze sobą Stanisław Moniuszko i Julian Dobrski. Ten ostatni przez wiele lat był dumą i podporą Teatru Wielkiego w Warszawie i śpiewał tenorem wyjątkowej urody. Mistrz Moniuszko nie przepadał za głosami skrajnymi. Tenorami i basami. Stąd ponoć w pierwszej dwuaktowej wersji w "Halce" wszystkie partie męskie wykonywali panowie śpiewający barytonem. Kiedy jednak twórca pierwszej opery narodowej pracował już nad drugą, rozbudowaną do czterech aktów wersją "Halki", wówczas jego przyjaciel, Julian Dobrski, wypowiedział to słynne zdanie: "Publika jest chora, gdy nie tenora, drogi Stasiu!!!". I w ten oto sposób dziś upajamy się cudownymi ariami "Szumią jodły na gór szczycie", "I ty mu wierzysz", "Cisza dokoła", "Ten zegar stary" i kilkoma innymi, które niewątpliwie zasługują na miejsce wśród najlepszych dzieł operowych na świecie. Tak więc i na Letnich Spotkaniach Kameralnych nie może zabraknąć tenora. I to n

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Tenor i największe przeboje na początek muzycznych wakacji

Źródło:

Materiał nadesłany

Gazeta Wyborcza Gorzów Wlkp. online

Autor:

Wiesław Pietruszak, db

Data:

14.07.2018