EN

20.07.2015 Wersja do druku

Ten teatr jest kiepski

- Dyrektor Wodziński za mocno stawia na ideologią i publicystyką - z pisarzem i publicystą Krzysztofem Derdowskim o bydgoskim Teatrze Polskim rozmawia Jarosław Jakubowski.

Jarosław Jakubowski: Jak podsumowałby Pan pierwszy sezon Pawła Wodzińskiego? Krzysztofem Derdowski: Myślę, że był jednostronny. Można się już było w tym zorientować na etapie ludzi zaproszonych do współpracy - panie Jakimiak, Szczawińska itd. Było wiadomo, jaki to będzie teatr. Co w tym złego? - Mnie taki teatr, bez postaci, bez dramaturgii, bez dramaturgów zdecydowanie zawodzi. Czego zatem brakuje? - Dramatów. Są widowiska, wykłady inscenizowane na scenie. Mamy świetnych aktorów, tekstów nie brakuje, tymczasem mamy realizacje projektów ideologicznych. Np. tekst "Fanon. Rewolucje", który opowiada o rewolucjach, które się marzyły, spełniły albo i nie. Brakuje mi porządnego autora i porządnego, wadzącego się z nim reżysera, z czego wynika coś ciekawego na scenie. Dyrektor Wodziński mówi, że robi teatr w zgodzie ze swoimi poglądami. - On jest dla nas, jest opłacany ze środków samorządowych, czyli przez bydgoszczan, i powinien opinie by

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Ten teatr jest kiepski

Źródło:

Materiał nadesłany

Express Bydgoski nr 167/20.07

Autor:

Jarosław Jakubowski

Data:

20.07.2015

Wątki tematyczne