EN

1.12.1956 Wersja do druku

"TEN STAW ODBITE NIEBO W SOBIE CZUJE..."

Gdy szekspirowski dramat historię brał za pretekst do prawd ogólnoludzkich, to w polskim dramacie romantycznym chodzi o samą historię, o programy ideologiczne, o publicystykę, o satyrę, choć ta publicystyka, karykatury i gazeta jest z diabłami, aniołami, duchami imaginacji i strachu. Treść politycznego dramatu romantycznego pozostaje w tym samym stopniu czytelna, co po latach publicystyka i reszta broszur naszej polistopadowej, popowstaniowej Wielkiej Emigracji, jak i - gdy sięgnąć porównaniem do malarstwa - treść karykatur Goyi i Daumiera. Zachodzi więc pytanie, czy zrobiono wszystko, co się da, by siłą i grą kontrastów wyrazić formę romantyczną nagle zestawionych ze sobą scen, najoczywiściej luźno związanych epizodów utopijnej historii bohatera i jego utopijnego programu. Czy też przeciwnie: czy nie ubolewano nad oczywistymi niekonsekwencjami ideologicznymi, różnorodnością poszczególnych scen, rozbieżnością anegdot kolejnych obrazów, innorod

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Źródło:

Materiał nadesłany

Teatr

Autor:

ADAM MAUERSBERGER

Data:

01.12.1956

Realizacje repertuarowe